Gdzie była Iza K, jak jej nie było na blogu?
Iza K była na urlopie. Tym razem w Lesie Bawarki (Bayrischer Wald).
Co robiła Iza K w Bawarskim Lesie?
Iza K mieszkała w hotelu 4*S, wylegiwała się na leżaku przy basenie, zjadła 10.000 kalorii w restauracji hotelowej popijając dobrym winem (koleje 10.000 kalorii), zwiedziła kopalnię srebra i miejscową destylerię, kupiła nowe kieliszki do whisky i zdobyła swój pierwszy jednotysięcznik!
Iza K zwiedziła też Passau nad Dunajem i zobaczyła Walhallę!
Ale po kolei...
Każdy człowiek zasługuje na urlop, nawet blogerki i blogerzy określający się mianem satyrycznych. Bo nie tylko satyrą czy blogowaniem człowiek żyje. Do życia potrzebne jest czyste powietrze, jedzenie i picie oraz rozrywka kulturowa. I żeby doświadczyć tych przyjemności życia, należy udać się na mniej lub więcej zasłużony wypoczynek. Iza K udała się tym razem do Lasu Bawarskiego, czyli Bayrischer Wald. Jako Bayrischer Wald określany jest pierwszy niemiecki park narodowy leżący w paśma górskim będącym częścią Masywu Czeskiego. Jego najwyższym szczytem jest Großer Arber (1456 m n.p.m.). Bazę wypadową urządziliśmy w czterogwiazdkowym Hotel Romantycznym Oswald Spa i Wellness, należącym dodatkowo do kategorii S, czyli superior. Hotel położony jest w wiosce bawarskiej Kaikenried. Zanim pracownik hotel zaprowadził nas do pokoju, zostaliśmy poczęstowani kieliszkiem prosecco i mogliśmy zjeść obiad w restauracji hotelowej. W międzyczasie nasze bagaże zostały wniesione do pokoju. Nasz dwuosobowy pokój z balkonem był bardzo ładny, wykończony w romantycznym stylu bawarskim. Jasne drewno, duże łóżko z futrzaną narzutą, szafa, sofa i fotel były kolorystycznie dobrane i wygodne. Łazienka wyposażona była w dużą kabinę prysznicową i osobną toaletę.
Z balkonu mieliśmy doskonały widok na okoliczne góry i wioski.
Jak Iza K ocenia ten hotel po 10 dniach pobytu?
Jedzenie było bardzo dobre (napiszę o tym osobny post), świetny wybór win, ograniczony wybór piw, zaopatrzenie baru w inne alkohole nie odbiegało od standardu, dobry wybór koktajli i likierów.
Obsługa hotelowa odpowiada w zasadzie standardom 4*S z dwoma małymi niedociągnięciami. Gdyby nie te dwa manka, pobyt w hotelu zaliczyłabym do bardzo udanych.
Iza K była na urlopie. Tym razem w Lesie Bawarki (Bayrischer Wald).
Co robiła Iza K w Bawarskim Lesie?
Iza K mieszkała w hotelu 4*S, wylegiwała się na leżaku przy basenie, zjadła 10.000 kalorii w restauracji hotelowej popijając dobrym winem (koleje 10.000 kalorii), zwiedziła kopalnię srebra i miejscową destylerię, kupiła nowe kieliszki do whisky i zdobyła swój pierwszy jednotysięcznik!
Iza K zwiedziła też Passau nad Dunajem i zobaczyła Walhallę!

Każdy człowiek zasługuje na urlop, nawet blogerki i blogerzy określający się mianem satyrycznych. Bo nie tylko satyrą czy blogowaniem człowiek żyje. Do życia potrzebne jest czyste powietrze, jedzenie i picie oraz rozrywka kulturowa. I żeby doświadczyć tych przyjemności życia, należy udać się na mniej lub więcej zasłużony wypoczynek. Iza K udała się tym razem do Lasu Bawarskiego, czyli Bayrischer Wald. Jako Bayrischer Wald określany jest pierwszy niemiecki park narodowy leżący w paśma górskim będącym częścią Masywu Czeskiego. Jego najwyższym szczytem jest Großer Arber (1456 m n.p.m.). Bazę wypadową urządziliśmy w czterogwiazdkowym Hotel Romantycznym Oswald Spa i Wellness, należącym dodatkowo do kategorii S, czyli superior. Hotel położony jest w wiosce bawarskiej Kaikenried. Zanim pracownik hotel zaprowadził nas do pokoju, zostaliśmy poczęstowani kieliszkiem prosecco i mogliśmy zjeść obiad w restauracji hotelowej. W międzyczasie nasze bagaże zostały wniesione do pokoju. Nasz dwuosobowy pokój z balkonem był bardzo ładny, wykończony w romantycznym stylu bawarskim. Jasne drewno, duże łóżko z futrzaną narzutą, szafa, sofa i fotel były kolorystycznie dobrane i wygodne. Łazienka wyposażona była w dużą kabinę prysznicową i osobną toaletę.
Z balkonu mieliśmy doskonały widok na okoliczne góry i wioski.
Jak Iza K ocenia ten hotel po 10 dniach pobytu?
Jedzenie było bardzo dobre (napiszę o tym osobny post), świetny wybór win, ograniczony wybór piw, zaopatrzenie baru w inne alkohole nie odbiegało od standardu, dobry wybór koktajli i likierów.
Obsługa hotelowa odpowiada w zasadzie standardom 4*S z dwoma małymi niedociągnięciami. Gdyby nie te dwa manka, pobyt w hotelu zaliczyłabym do bardzo udanych.
Piękne miejsca na wypoczynek i komfortowo urządzone pokoje. Ja ostatnie wakacje byłam nad naszym polskim morzem – nocowałam w gdyńskim hotelu: https://www.courtyardgdynia.com.pl/ .
OdpowiedzUsuńNie dość, że było mi bardzo wygodnie to jeszcze czułam się dopieszczona – widokami za oknem oraz smaczną kuchnią, którą tam serwują.