Urlopowy foodporn, czyli hotelowe jedzenie na urlopie!

Urlopowy foodporn, czyli hotelowe jedzenie na urlopie


Uwielbiam jeść! Jedzenie jest dla mnie bardzo ważne przede wszystkim na urlopie. Wtedy mam czas rozkoszwać się każdym kęsem i każdą lampką wina. Biorąc pod uwagą moje upodobania, staramy się z mężem wybierać hotele, gdzie możemy liczyć zarówno na dobrą kuchnię, jak i na dobre trunki. Hotel Oswald nie rozczarował nas pod tym względem. Aby nie trzymać was w napięciu przedstawię wam smakołyki, którymi raczył nas kucharz hotelowy. Na zdjęciu po prawejstronie widzicie przykładowe wieczorowe menu hotelowej restauracji, rekomendacje hotelowego sommerliere i przykład nakrycia stołu w restauracji.

W tym dniu serwowane były (zdjęcie poniżej):
-  pieczywo z masłem (brak zdjęcia)
- krewetki z kuskusem i grilowanymi warzywami
- zupa-krem z rzeżuchy wodnej
- wybór sałat z bufetu
- filet wieprzowy z ragout ze szpararagów i kurei z ziemiakami z młodą pietruszką (do wyboru była jeszcze ryba i danie wegetariańskie)
- wybór deserów z bufetu - na zdjęciach tarta czekoladowa, rożki wypełnione musem czekolodowym i malinowym, tiramisu, ciasto Schwarzwalder Kirschtorte, macarony i praliny o różnych smakach.
Do kolacji zamówiliśmy oczywiście butelkę wina, której niestety nie umieściłam na zdjęciu. 


Poniżej kolejny przykład z innego wieczoru. W tym dniu serwowano:
- smalczyk ze skwarkami i pieczywem (brak zdjęcia)
- Vitello Tonnato (cielęcina w sosie z tuńczyka z kaparami)
- zupa-krem ze szparagów
- sorbet z rabarbaru (brak zdjęcia)
- pierś z kaczki z czerwonymi burakami, quinoa, chrzanem i redukcją z balsamico (do wybory była także ryba oraz danie wegetariańskie)
- Schwarzwalder Kirsch jako dekonstrukcja tradycyjnego  deseru
- wybór serów z pieczywem i ostro-słodką musztradą
Do popicia woda mineralna i czerwone wino.


I żeby tego nie było dosyć, ostatni przykład kolacyjnego menu:
- pieczywo z masłem (brak zdjęcia)
- wybór przystawek z butefu
- zupa-krem z topinamburu
- wybór sałat z bufetu
- palia jeziorowa (Seesaibling) z risottem z limonką i papryką (do wyboru było danie z kurczakiem i potrawa wegetariańska)
-  deser z jagodami, pistacjami i wanilią
 Do popicia białe wino i woda mineralna.



Nic dziwnego, że w ciągu dnia wędrowaliśmy po górach. W końcu jakoś trzeba było spalić te kalorie! Ale o tym następnym razem...


Komentarze