|
Autor: Peter Herl |
Przyjmowanie księdza po kolędzie - katolicka tradycja, smutna konieczność czy zwykły obciach? Dla większości Polaków wizyta księdza po kolędzie jest bardzo stresująca. Nie wiadomo, jak się zachować, co powiedzieć, co pokazać, ile dać... Niektórzy zastanawiają się, co zrobić z dziećmi w czasie wizyty. Zamknąć, wysłać do babci czy też zaryzykować i pozwolić zostać w domu. Ryzyko w tym przypadku jest spore, bo jeżeli dzieciaki wpadną księdzu w oku... W dzisiejszych czasach w końcu wszystko jest możliwe. Aby umożliwić odpowiednie przygotowanie do księżej wizyty, zdecydowaliśmy się przygotować dla was krótką instrukcję z ilustracjami. Po jej przeczytaniu na pewno zrozumiecie ducha kolędy, cele wizytującego was księdza i będziecie w stanie przygotować się odpowiednio na każdą sytuację związaną z kolędą...
No to co? Zaczynamy?
Jak wiadomo, dobre przygotowanie to pierwszy krok do sukcesu. Ustalenie strategii postępowania, budżetu i celów kampanii to podstawa każdegu udanego projektu.
Po ustaleniu warunków ramowych (zasoby, cena, czas, trasa) czas na rozpoczęcie czynności operacyjnych. Wyczyszczenie magazynu i skompletowanie wyposażenie są czynnościami niezbędnymi, które należy wykonać w pierwszej kolejności. Następnie kompletuje się grupę uderzeniową i rusza w drogę.
Kolejna faza projektu to aktywności krążownicze, czyli pukanie do drzwi domów i mieszkań w celu wyegzekwowania wcześniej uzgodnionego planu kolędniczego i wypełnienia wyznaczonych celów duszpastersko-finansowych.
Ksiądz oczekuje od domowników odpowiedniej reakcji. Przyklęk (jedno- lub dwukolanowy), złożenie dłoni w pokorny gest jak do amen i spuszczony wzrok uchodzą za poprawną reakcję na duszpasterskie pozdrowienie. W niektórych tradycyjnych miejscowościach ucałowanie dłoni kapłana jest szczególnym wyrazem okazania szacunku, aczkolwiek niezmiernie rzadko praktykowane.
Nie wszyscy mieszkańcy naszego kraju reagują na kapłanów w odpowiedni sposób. Brak zrozumienia dla kolędowego przesłania, uprzedzenia wobec księży, a czasem zwykłe pomyłki mogą doprowadzić do niebezpiecznych lub komicznych sytuacji.
A za rok powtórka z rozrywki...
Mamy nadzieję, że nasza krótka instrukcja pomogła wam w przygotowaniach do spotkania z przedstawiecielami kościoła katolickiego i innymi domokrążcami.
Gdybyście mieli pomysły i dobre rady dla innych Polaków, to bardzo prosimy o zostawianie komentarzy pod postem na blogu!
mam problem,bo od dawna czarnych sukienkowych nie wpuszczam,do domu,
OdpowiedzUsuńAle może sąsiad wpuszcza... W taki przypadku trzeba uświadomić :-)
UsuńJa z miłą chęcią pogadam z księdzem.
OdpowiedzUsuńJasne, nie ma to jak rozmowa z przedstawicielem siły wyższej... I satelity nie są potrzebne ;-)
UsuńJuż niebawem:)
OdpowiedzUsuń