Jak przestałam słodzić herbatę i kawę



Czy wiecie, ile cukru spożywamy rocznie? Według najnowszego raportu Ministerstwa Zdrowia z 2018 roku przeciętny Polak i przeciętna Polka spożył średnio w 2017 r. ok. 33,3 kg cukru przetworzonego i 11,2 kg nieprzetworzonego. Jeszcze w 2008 roku te proporcje wynosiły odpowiednio 21,5 kg cukru przetworzonego oraz 16,9 kg nieprzetworzonego.

Wygląda na to, że z jednej strony zmniejszyliśmy spożycie cukru nieprzetworzonego o 5,7 kg, czyli cukru kryształu, cukru rafinowanego, cukru pudru i cukru w kostkach używanych do słodzenia herbaty, kawy czy w wypiekach. Z drugiej strony zwiększyła się nasza konsumpcja cukru przetworzonego znajdującego się w dosładzanych produktach, gotowych potrawach, słodyczach, napojach energetycznych i gazowanych. Z tego raport wynika też, że zwiększyło się spożycie cukru na osobę. Jeszcze w 2008 spożywaliśmy 38,4 kg, a w 2017 r. ilość ta wyniosła aż 44,5 kg. Mało? Wyobraźcie sobie, że statystycznie rzecz biorąc czteroosobowa rodzina spożywa właśnie 178 kilogramów cukru na rok.

Jak sobie wyobrazić 44,5 kg cukru, które każdy z nas rocznie spożywa? Idźcie do sklepu, podejdźcie do półki z cukrem i policzcie kilowe opakowania. A teraz pomyślcie, że macie na plecach plecak, w którym znajduje się dokładnie ta ilość cukru. Ile kroków bylibyście w stanie zrobić z tym ciężarem na plecach?

Taka ilość spożywanego cukru nie jest bez skutków dla naszego zdrowia. Obecnie 68% mężczyzn i 53% kobiet ma nadwagę, a otyłość dotyczy 25% mężczyzn i 23% kobiet. Eksperci przewidują, że za 6 lat, czyli w 2025 roku na otyłość będzie cierpieć 30% dorosłych mężczyzn i 26% kobiet.

Nadwaga i otyłość powodują także zachorowalność na szereg chorób, takich cukrzyca typu 2, choroby układu krążenia oraz choroby nowotworowe. Powoduje to ogromne skutki finansowe dla polskiego systemu opieki zdrowotnej. Eksperci oszacowali mianowicie, że w 2025 roku na leczenie chorób związanych z otyłością wydamy o 0,3–1,0 mld zł więcej niż w 2017.
Otyli żyją krócej. Jest to może banalne stwierdzenie, ale wyobraźcie sobie, że wasz ukochany mąż, tato czy też ukochana żona czy babcia mogą umrzeć 15 lat wcześniej? Albo zamiast dożyć renty umrzecie w wieku 50 lat. Jak uśmiecha się ta perspektywa?

W związku z tymi przemyśleniami wywołanymi raportem i pewnymi zmianami w moim życiu stwierdziłam, że najwyższy czas na porzucenie paru złych nawyków. Jednym z nich jest, a raczej było, słodzenie herbaty i kawy. W pewnym momencie stwierdziłam, że koniec z tym. Jako punkt zmiany wyznaczyłam sobie 15 stycznia 2019 i tak po prostu z dnia na dzień przestałam słodzić.

Czy rezygnacja ze słodzenia kawy i herbaty była łatwa?

Jakby to powiedzieć... Najtrudniejsze z tego wszystkiego było podjęcie decyzji. I to z całą pewnością nie było to prostym przedsięwzięciem. Przede wszystkim dlatego, że jednocześnie z redukcją cukru przestałam jeść także przetworzone słodycze, wypieki i czekoladę, czyli wszystko to, co tygryski lubią najbardziej.

Ale jak razem z mężem podjęliśmy tę decyzję, to wszystko poszło jak po maśle!
Jak widać, dałam radę i odkąd nie używam ani cukru, ani słodyczy minęły już ponad dwa miesiące.
Od tej reguły zrobiłam jedynie trzy wyjątki - urodziny męża, pączek (jeden!) na Tłusty czwartek i dwie czekoladki z bomboniery na dzień kobiet.
Muszę przyznać, że przedsięwzięcie to byłoby o wiele trudniejsze, gdyby nie wsparcie mojego męża, który razem ze mną zdecydował się na porzucenie tego nałogu. I to też tak hardcore, z dnia na dzień.

Jak się czułam w czasie odwyku cukrowego?

Normalnie, absolutnie normalnie. Nie miałam ani żadnych ciągot do słodkiego, ani ochoty na czekoladę ani na ciastka.
Nie cierpiałam też na żadne bóle głowy czy rozdrażnienie. Po prostu życie bez cukru było takie same jak z cukrem.
Aż sama zaczęłam się zastanawiać, czy te opowieści o odwyku cukrowych, nocnych napadach głodu cukrowego są prawdziwe. Przypuszczam, że u osób uzależnionych od słodyczy ma to miejsce. U nas, tzn. u mnie i u mojego męża, nie wystąpiły żadne z tych objawów.

Krótko mówiąc, rezygnacja z cukru i słodzika była w naszym przypadku całkowicie mało spektakularna. Po prostu rzuciliśmy cukier i pijemy niesłodzoną herbatę i kawę.

Czy obecnie jemy słodycze?

Bardzo rzadko (w moim przypadku były to te trzy wspomniane wyjątki), mój mąż pozwala sobie od czasu do czasu w pracy na coś słodkiego z okazji urodzin czy imienin któregoś z kolegów. Ale w domu? Nie mamy najmniejszych problemów ze słodkościami, a konsumpcja znajduje się na normalnym poziomie. Czasem zjem chleb z masłem i miodem, czasem jogurt z orzechami i syropem klonowym (mniam!), smoothie z paroma daktylami zamiast cukru/słodzika, surówkę z utartem marchewki i jabłka lub kopru włoskiego i mango. Muszę przyznać, że sama byłam zaskoczona łatwością, z jaką mój organizm przestawił się na bezcukrowe odżywianie. Rezygnacja ze sztucznego dosładzania wcale nie była taka trudna, jak z początku myślałam.
Czy jem czekoladę? Tak, ale taką z 99% kakao od firmy Lindt. Czy możecie sobie wyobrazić, że czekolada bardzo ciemna może być tak gorzka, jakby nie miała w sobie grama cukru? Nie da się zjeść więcej niż 1-2 kosteczki.

Moje osobiste cztery rady dla was:

Czy mam dla was jakieś rady, wynikające z mojego doświadczenia z rzuceniem cukru? W zasadzie tylko cztery :-)



A jak jest u was? Czy próbowaliście rzucić cukier? Jak wam się to udało?

Komentarze

  1. Ja najpierw zrezygnowałam z cukru, potem z mleka do kawy, aż w końcu sama kawę odstawilam :) teraz zdarza mi się wypić kawę raz w miesiącu, tak do towarzystwa, albo kiedy naprawdę kiepsko się czuję i potrzebuje mocnego kopa. Co do cukru - pierwsze dwa tygodnie były trudne, zazwyczaj jak wzięłam kostkę mlecznej czekolady, to ta znikala w niewyjaśnionych okolicznościach parę minut później ��więc to było chyba uzależnienie... Teraz wystarcza mi kostka gorzkiej czekolady do owsianki. Ci dziwne, też się wydaje słodka �� jedno co mnie irytuje, to wciąż brak efektów w postaci utraty wagi, ale zmiany wprowadzam powoli i tym razem konsekwentnie. Myślę, że waga z czasem się zmniejszy. Zdrowie najważniejsze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To też mnie zdziwiło, że potrawy, które wydawały mi się niesłodkie, po odstawieniu cukru zaczęły inaczej smakować. Wszystko stało się jakby intensywniejsze. A waga u mnie ruszyła :-D

      Usuń
  2. Jestem w szoku, bo za odstawienie cukru zabieram się od miesięcy, bezskutecznie. Samo podjęcie decyzji wcale nie wystarcza, przynajmniej w moim przypadku. Gorzkiej czekolady też nie lubię, więc pojawia się kolejny problem - przerzucić się na chipsy? To jak z skok z deszczu pod rynnę. Chyba zatem pozostanę przy słodzeniu i piciu kawy, dopóki robię to z umiarem, otyłość mi nie grozi. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie najtrudniejsza była sama decyzja. Słodycze jadłam i jem okazyjnie, słodziłam niewiele, tak z jedną łyżeczkę/tabletkę słodzika na szklankę. Zbytniej różnicy w smaku nie odczułam.

      Usuń
  3. Ja odkąd pije blonnik, w ogole nie chce mi sie jeść slodkiego. A kawe lub herbate slodze miodem... Teraz tylko musze odstawic slone i bedzie cacy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Picie błonnika? To jakiś koktajl czy smoothie? W jakiej postaci pijesz błonnik?

      Usuń
  4. Nigdy nie rozumiałam jak można słodzić herbatę ^^ potrafiłam wyczuć w niej nawet kilka ziarenek :) Ale całkowicie odstawić słodycze jest trudno - zwłaszcza przez zimę kiedy nie ma zdyb dużo owoców :/
    trapped-in-book.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, ale dlatego zdecydowałam się wyłącznie na odstawienie cukru :-D

      Usuń
  5. Z początku myślałam, że stopniowe odrzucenie słodzenia będzie najlepsze. Niestety ciężko było się utrzymać w postanowieniu. Dla mnie najlepszy sposobem było gwałtowne wyeliminowanie cukru z mojego życia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Herbaty nie słodzę od dawna i staram się mocno ograniczyć słodycze. Czasami mam gorsze dni, ale wtedy sobie pozwalam i mam spokój na dłuższy czas. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi nie smakuje słodzona kawa czy herbata.

    OdpowiedzUsuń
  8. Sam nie słodzę kawy od dłuższego czasu ze względu na to jak jest nie zdrowy (albo z uwagi na moją słabość to coli), za alternatywą dla cukru może być miód. Polecam szczególnie do kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Herbaty nie słodzę, jednak kawa bez cukru nie jest już taka dobra.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zur Faltenbehandlung in Frankfurt war ich in der Praxis und war super begeistert. https://plastische-chirurgie-holle.de/

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja nie lubię słodzić kawy, ale czasami lubię wypić kawę z syropem karmelowym.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja od dłuższego czasu nie słodzę niczego i czuję się z tym bardzo dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie słodzę ani kawy,ani herbaty,jak przestałam je słodzić to teraz posłodzone smakują paskudnie.Natomiast słodycze……ooo to dla mnie duży problem.Najbardziej lubię wafelki mogą być bez czekolady.Nie mogę się opamiętać, nie jem za to wyrobów pszennych.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz