Co na śniadanie? (3)


To już trzeci i ostatni tydzień, podczas którego dokumentuję wszystko to, co jadłam na śniadanie. Muszę przyznać, że ten krótki cykl mnie zaskoczył, bo sama nie przypuszczałam, że te zdjęcia zwykłych śniadań robione na szybko moim smartfonem będą aż takie kolorowe, a posiłki przedstawione na nich będą wyglądać tak apetyczne. Mam nadzieję, że prostota i szybkość w ich przygotowaniu przekonała was, że warto poświęcić 10-15 minut na przygotowanie śniadania. Ale jeżeli nawet na to szkoda wam czasu albo go po prostu nie macie (nie, to nie wymówki - czasem tak jest), to spróbujcie zrobić sobie taki posiłek na kolację. Zapewniam was, że będzie równie smaczenie i kolorowo. W każdym razie poniżej przedstawiam wam 5 kolejnych przykładów na śniadania. Serdecznie zapraszam i smacznego!

Tutaj znajdziecie moje dwa poprzednie wpisy z cyklu śniadaniowego:
Co na śniadanie (1)?
Co na śniadanie (2)?


Poniedziałek
Chleb razowy cienko posmarowany margaryną, do tego pół omletu ze szpinakiem. Przyznaję się uczciwie, że połówka omleta została mi z niedzielnej kolacji i stwierdziłam, że uda mi się go przełknąć na śniadanie na zimno.
Do omleta zrobiłam szybką sałatkę z dwóch średnich pomidorów z cebulą, łyżką kwaśnej śmietany, solą i pieprzem. Do popicia jak zwykle kawa. Pamiętajcie, że jeżeli jecie cebulę na śniadanie, to warto umyć zęby przed wyjściem z domu! Współpasażerowie w komunikacji miejskiej będą wam bardzo wdzięczni.

Wtorek
We wtorek na stół wjechały dwie kromki chleba żytniego cienko posmarowane margaryną. Na kanapki położyłam wędzonego łososia, jajko na twardo pokrojone w plasterki i posypałam to szczypiorkiem.
Skąd wzięłam szczypiorek zimą? Oczywiście z zamrażarki. Można kupić go zamrożonego w supermarkecie albo zrobić samemu latem. Moim kanapkom towarzyszyły tym razem cztery rzodkiewki i dwie duże marchewki plus kawa.

Środa
Moje środowe śniadanie to chleb razowy cienko posmarowany margaryną. Do tego dwa plasterki szynki parmeńskiej i podzielony na pół plaster sera cheddar. Zdrowa część śniadania to ponownie cztery rzodkiewki i dwie marchewki. Wszystko zapite kawą. Mam wrażenie, że jedzenie porcji warzyw lub owoców (w tym tygodniu to tylko warzywa) powoli stało się dla mnie nawykiem. Bo w zasadzie to idzie bardzo szybko. Obranie marchewki to minutka, oczyszczenie rzodkiewek i wypłukanie ich pod wodą to też w zasadzie tylko chwila.

Czwartek
Czwartek to kolejna grzeszna, biała i puchata bułka pszenna (wyjęta wieczorem z zamrażarki :-)) i cienko posmarowana margaryną. Na każdą połówkę położyłam plaster szynki i dwa plasterki sera żółtego. Do tego pół dużego ogórka pokrojonego w plastry i pięć rzodkiewek. I oczywiście kawa. Bo dzień bez kawy to dzień stracony! Biedni ci, którzy nie są od niej uzależnieni. Wy nie wiecie, co tracicie ;-)

Piątek
Ostani dzień tygodnia rozpoczęłam bułką żytnią cienko posmarowaną margaryną. Na to dałam dwa plasterki szynki (tej samej, co wczoraj), dwa plasterki sera żółtego (innego niż wczoraj). Do kanapek dołożyłam pół czerwonej papryki, z czego część wylądowała na bułka, dwie marchewki pokrojone w talarki i trzy rzodkiewki, które zostały mi w lodówce. I znowu nudno, bo do picia kawa ma powszednia.

Dziękuję wam za czytanie moich postów śniadaniowych. Do zobaczenie następnym razem!





Komentarze

  1. Wundschorf - so heilt es schnell ab: https://www.medigel.de/

    OdpowiedzUsuń
  2. Rhetorik-Übungen - Im Rahmen von Einzeltrainings – unter vier Augen – können Sie sich beispielsweise ein hohes Maß an Routine im Umgang mit Medien aneignen https://www.deutsche-rednerschule.de/finden-sie-das-passende-rhetorik-seminar/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz