Rośliny w moim mieszkaniu




Nie mam dużo roślin w mieszkaniu i większość z nich to kaktusy. Moje rośliny znajdują się wyłącznie w pokoju dziennym, który jako jedyny jest wystarczająco duży, aby zapewnić im odpowiednie warunki wzrostu. Pozwolicie, że przedstwawię wam moje zielone skarby.



Kaktusa tego kupiłam w Ikei w 2006 roku w malutkiej doniczce i od tej pory towarzyszy w moich przeprowadzkach. W międzyczasie ta dziesięciocentymetrowa roślinka zmieniła się w 36-centymetrowego kaktusa, który kwitnie od lutego do września. Te malutke kwiatki rozwinęły się w ciągu ostatnich dwóch tygodni. Prawda, że są śliczne?


Podobna historia związana jest z tymi trzema kaktusami. Od znajomych dostałam w roku 2007 trzy malutkie zaszczepki kaktusa, które po prostu wsadziłam je do doniczki nie przejmując się zbytnio ich samopoczuciem. Kaktusy rosły sobie, aż zrobiły się z nich trzy wielkie kaktusiska z mnóstwem małych "odrostów". Moje trzy kaktusy kwitną od czerwca do sierpnia i jest to niesamowity widok. Obiecuję wam zdjęcia, jak tylko zaczną wychodzić pierwsze pąki.




Palma z obrazka górnego ta stoi w rogu pokoju dziennego, bo tylko tam ma ona wystarczająco dużo miejsca.
Kupiłam w Ikei w grudniu 2012 roku jako 120-centrymetrową roślinę, postawiłam w pokoju i tak sobie rosła, aż osiągnęła prawie dwa metry wysokości i tak na oko ponad trzy metry obwodu . Podlewam ją raz na tydzień trzema litrami wody i od czasu do czasu wtykam do donicy 4 pałeczki nawozowe. Jest to tak łatwa w pielęgnacji roślina, że nawet dwutygodniowy brak wody (gdy jesteśmy na urlopie) nie szkodzi jej w dramatacznym stopniu. Polecam ją z czystym sumieniem do dużych, przestronnych pomieszczeń, których będzie prawdziwą ozdobą. Wstawiona do małych pomieszczeń nie rośnie aż tak obficie.

Tego kaktusa (obrazek z lewej strony) z kolei kupiłam jakiś rok temu w sklepie spożywczym Edeka, gdzie przy kasach stoją czasem rośliny doniczkowe i kwiaty cięte. W momencie kupna miał on mniej więcej 30 cm wysokości. W chwili obecnej osiągną wysokość jednego metra i obawiam się, że jak dalej będzie rósł w takim tempie, to za rok będę musiała podciąć jego łodygi i skrócić go o parę centymetrów. Zastanawiam się, czy po wsadzeniu ich do ziemi udałoby mi się go rozmnożyć. Chociaż kaktus ten nie kwitnie, jest on bardzo dekoracyjny z powodu dwukolorowych łodyg - zielonych z brązowo-czerwonymi drobnymi listkami.



Jak widzicie, naprawdę nie mam wielu roślin. Wszystkie te, które mam, kupiłam albo dostałam jako malutkie roślinki. Muszę też przyznać, że nie chucham i nie dmucham na moje rośliny, nie podlewam ich regularnie (chociaż naprawdę się staram) i nie pakuje w nie jakichś specjalnych odżywek czy nawozów. Po prostu pozwalam im żyć, oddychać i rosnąć. Czasem to najlepsza metoda...


Komentarze